niedziela, 21 października 2012

Złota,włoska jesień...

Sprawy mają się następująco:

10.10 wróciła do Arony Ivana...Zamieszkała ze swoim Łukaszem Dzwonkiem i intensywnie szuka pracy...Zobaczymy jak długo potrwa ta sielanka;)

Natomiast dwa dni później pożegnałyśmy ostatniego z naszej ekipy wolontariackiej-Martina...


Z nowych wyzwań to uczę angielskiego w trzech różnych doposcuolach,raz w tygodniu jeżdżę do Erodesk i przygotowuję razem z Marą e-book o EVSie...

                                                                        Let's play;)!

Co więcej od czwartku byłam na 3-dniowym spotkaniu młodych w Trevignano(Venetto)...Piękna pogoda,20 Włochów z: Neapolu,Palermo,Turynu i Udine...Po raz kolejny skorzystałam z zasobów naszej niezastąpionej UE;)

                                                       Willa,w której odbywały się zajęcia
                            Plakat:"No future?"-spotkanie dotyczące młodych ludzi i ich zatrudniania
                                    Giuseppe z Neapolu(Italiano vero) i jego niedłączne toasty;)
                                                                          Sława;)!
Tu Giuseppe(po lewej),zdecydowana gwiazda szkolenia,po krótkim wstępie,cyt."oddał głos koledze Leo";)

Dzisiaj już spokojnie,wspomniana wcześniej złota,włoska jesień i obiad u Dzwonków...Mmm...

                                                   Foccacia domowej roboty  i wino z Apulii

                Risotto con funghi (z grzybami).Może nie wygląda zbyt smakowicie,ale jest pyszne!

                                             Castagnata,czyli zwyczaj pieczenia kasztanów

                                A to wszystko zakończone siestą na dachu...Che bella giornata!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz